Nie od dziś wiadomo, że śmiech jest doskonałym lekarstwem na codzienne bolączki i źródłem zdrowia. Poprawia odporność, dotlenia nasz mózg, działa jak naturalny energetyk, relaksuje i wzbudza zaufanie innych. Mówi się, że "śmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje". Dlatego warto uśmiechać się każdego dnia i znajdywać preteksty do radości. Jednym z nich jest obchodzony w pierwszy piątek października Światowy Dzień Uśmiechu, który tego roku przypadł na 4 dzień tego miesiąca. W ramach obchodów tego, jakże radosnego święta, wszystkie grupy przedszkolne zgromadziły się z jednej sali, bo im więcej uśmiechów, tym radośniej. Na początek przedszkolaki pobawiły sie w tzw. "Małpki" - zabawę, w której uczestnicy naśladują śmieszne grymasy prowadzącego, prezentowane przy akompaniamencie muzyki. Jedną z zasad zabawy jest zachowanie milczenia, podczas całego jej trwania i o dziwo naszym małym "gadulskim" całkiem się to udało. Śmiechu jednak nie powstrzymali - i bardzo dobrze. Choć gromkie chichoty momentami zagłuszyły muzykę, na pewno wszystkim wyszły na zdrowie :-). Potem przedszkole odwiedził gość - niespodzianka - zaczarowana babcia Pelasia, która udowodniła dzieciom, że potrafią czarować i zmieniać ludzki głos. Chrypiące, piszczące i nieme piosenki w wykonaniu babci pod wpływem dziecięcych czarów, wywołały u wszystkich szerokie, głośne uśmiechy. Atmosfera zrobiła się na tyle radosna, że przy tradycyjnej zabawie "w pomidora", nikomu nie udało się zachować powagi. Na koniec panie udowodniły , jak ważny jest dystans do samych siebie i ku uciesze przedszkolaków odtańczyły dla nich "Wiewióreczkę". Gromkie brawa były dla nauczycielek największą nagrodą, która wywołała na ich twarzach kolejne uśmiechy. Uczestników przedszkolnych obchodów Międzynarodowego Dnia Uśmiechu dobre humory nie opuszczały do wieczora.